"Lista Olafa"
Nigdy nie przepadałam za
e-bookami. Do przeczytania tego zachęcił mnie wcześniejszy kontakt literaturą Beaty Gołembiowskiej, która
okazała się bardzo interesująca. Polecam "Malowanki na szkle"
„Lista Olafa” to kolejna
powieść autorki, osadzona w dwóch różnych środowiskach, przepełniona pięknymi
opisami przyrody i wielka miłością do koni i natury.
Poznajemy tu Olafa, przystojnego i pełnego ciepła
dekoratora wnętrz, znawcę mody, rozczytującego się w literaturze kobiecej i
niepoprawnego miłośnika kobiecych wdzięków. Nasz bohater współpracuje z grupą
przyjaciół podczas tworzenia programu telewizyjnego mającego na celu
przerabianie domów samotnych kobiet. Mieszka samotnie w Warszawie, mimo, że
jest żonaty a ukochana nad życie żona przebywa na stałe na Podlasiu. Jakoś tak
się stało, że małżonkowie nie potrafią pójść na kompromis i zmienić swego
miejsca zamieszkania, by być razem. Olaf uwielbia swoją Donię, z którą spotyka
się weekendami jednak nie potrafi ulec urokom kobiet, które co rusz podsuwają
mu jak na tacy swoje wdzięki. Wszyscy o wszystkim wiedzą, chroniąc żonę
bohatera, która sama zaczyna podejrzewać męża o zdrady.
I tak by się to plotło w
nieskończoność, gdyby nie przepowiednia wróżki Emilli - osoby, której dom ma
przejść kolejną metamorfozę przeprowadzoną przez firmę DagaShow. Jak się okazuje
skomplikowanie sformułowana przepowiednia zaczyna się materializować. Według
wróżki życie naszego bohatera ma zmienić „maleńka istota” i jeśli myślicie, że
chodzi o dziecko (chociaż i ono pojawia się w końcu w życiu bohaterów) to
jesteście w wielkim błędzie. Zdradzę tylko, ze zamieszania narobi tu sama
natura.
Nasz zatwardziały Warszawiak i
playboy w jednej osobie trafia do
szpitala psychiatrycznego. Ma się wrażenie, ze to koniec jego szczęśliwego
życia u boku pięknych pań. Nic bardziej mylnego. Olaf postanawia założyć harem i tworzy listę,
na której umieszcza wszystkie swoje dotychczasowe kochanki. Rozpętuje się burza
w sercu żony, która postanawia sprawdzić nazwiska kobiet. Burza, która powinna
zakończyć ten dziwny i skomplikowany związek małżeński. Czy tak się stanie? Czy
Olaf wyzdrowieje i czy uzyska przebaczenie żony?
Ta książka połknie Cię, drogi
czytelniku, od pierwszych stron. Wabi
emocjami, które układają się w szeroki wachlarz. Raz jesteś wściekły na
bohaterów, raz ci ich żal, by za moment wzruszać się do łez. Autorka posiada niesłychaną
zdolność kreowania bardzo bogatych emocjonalnie i charakterystycznych postaci.
Olaf – uzależniony od miłości, niekoniecznie tylko tej duchowej, Dagmara – bezwzględna
pozornie szefowa firmy projektującej mieszkania, Halinka z dalekiej Ukrainy,
sprawiająca wrażenie biednej i zagubionej, wpadająca na szalony pomysł Roma,
samotnie wychowująca córkę i usilnie starająca rozkochać w sobie Olafa…..
Mnóstwo tu świetnych postaci a każda wnosi do opowieści coś ciekawego.
W pierwszym momencie wydawać by
się mogło, że to bardzo banalny wątek – zdradzana żona i zdradzający mąż –
jednak niezwykłe zwroty akcji, różne zbiegi okoliczności powodują, że fabuła
wciąga i intryguje.
Niewątpliwie wielką zaleta
autorki jest jej umiejętność wzbogacania swoich książek pięknymi opisami
przyrody. Rodzinna wieś Aldony – Wilenia - przedstawiona została tak urokliwie
i realistycznie, że aż chce się pojechać na Podlasie. Miłość do zwierząt, a w
szczególności koni, aż kipi ze stron tej książki.
Polecam – kawał bardzo dobrej kobiecej
(choć przykład głównego bohatera pokazuje, ze to złudne określenie) literatury.
Ja czekam na kolejną część tej „podlaskiej sagi”.
Beata Gołembiowska "Lista Olafa"
Wydawnictwo e-bookowo 2016