Ty jesteś moje imię
Jakoś tak ostatnio czytelniczo obracam się w tematach wojennych. Przypadek. Już od wakacji marzyłam, by przeczytać książkę Katarzyny Zyskowskiej-Ignaciak, od dnia, gdy w audycji "Lato z Radiem" miałam przyjemność wysłuchać jej fragmentów czytanych cudownie przez Magdalenę Różczkę. Niesamowite to było przeżycie, a książkę, już osobiście, "czytałam" właśnie głosem autorki.
Opowieść o trudnej miłości Barbary i Krzysztofa Baczyńskich. Trudnej, bo umiejscowionej w czasie wojny, przygotowań do powstania warszawskiego, dodatkowo zasnutej chmurami nienawiści matki do synowej. To opowieść o metamorfozie poety nieszczęśliwych czasów: "na oczach Basi poeta-żołnierz zmieniał się w żołnierza-poetę" (s. 291). Nie była to łatwa dla obydwojga przemiana. Wątły i chorowity Krzysztof nie był stworzony do działań wojennych, Basia zakochana w mężu-poecie nie do końca godziła się z jego decyzją, choć ją rozumiała. Jaki to musiał być silny patriotyzm młodych ludzi, gdy na szali kładli swoją miłość, szczęście i nienarodzone dzieci? Jakie bohaterstwo, by narażając się na śmierć każdego dnia podejmowali się ryzykownych zachowań - ukrywania ludzi żydowskiego pochodzenia, uczestnictwo w tajnym nauczaniu, przenoszenie makulatury itp. itd.
Piękna opowieść o trudnych wyborach, o miłości i chęci przeżywania normalnego życia ponad wszystko. Książka napisana pięknym nostalgicznym językiem, ukazująca trudny czas w sposób bardzo subtelny. Oprócz jednej sceny, gdy Basia trafia na miejsce masowej egzekucji i długo nie potarfi usunąć sprzed oczu widoku powieszonych ludzi, nie zawiera drastycznych opisów wojny. Jednak poprzez swoją delikatność jest bardzo przejmująca. Piękna miłość młodych ludzi bardzo boli na tle hitlerowskiego okrucieństwa.
Po tej lekturze inaczej będę czytać i przeżywać wiersze poety. Baczyński już nigdy nie będzie taki szorstki i wyłącznie wojenny. Choć inaczej spojrzę też na jego "Elegię o chłopcu polskim" - na zawsze pozostanie swoistą autobiografią poety czasu wojennego.
"Ty jesteś moje imię" Katarzyna Zyskowska - Ignaciak
Wydawnictwo Filia
Poznań 2014
s. 423
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz