Pewnej nocy we Włoszech
Tak jakoś wokół Italii krążą ostatnio moje lektury....
Przyznam szczerze, że do "Pewnej nocy we Włoszech" zabierałam się z wielkim sceptycyzmem. Okładka i streszczenie sugeruje lekką lekturę typu romans, taką za którymi raczej nie przepadam. Spotkało mnie jednak miłe rozczarowanie. Książka wciągnęła mnie bez reszty i okazała się mądrą powieścią obyczajową.
Na kartach powieści spotykamy się z głównymi bohaterkami. Anna, dowiaduje się przez przypadek od swojej babci, że jej ojciec był Włochem. Dziewczyna do tej pory go nie znała, gdyż jej matka skrzętnie ukrywała tajemnicę z przeszłości zbywając córkę. Tajemniczy Dino zaczyna zajmować myśli Anny. Zdeterminowana postanawia nauczyć się języka włoskiego i wyruszyć na poszukiwania.
Catherine to porzucona żona. Matka dwójki dorastających dzieci w momencie ich odejścia z domu dowiaduje się, że mąż nigdy jej nie kochał. Sfrustrowana postanawia zmienić coś w swoim życiu i wybiera kurs włoskiego. Sophia - wieczna podróżniczka, szukająca swego miejsca na ziemi z przyczyn rodzinnych powraca do swojego rodzinnego miasta i rozpoczyna dorywczą pracę jako lektorka języka włoskiego, Te trzy kobiety (i nie tylko one, w powieści przewia się bowiem mnóstwo ciekawych osób) początkowo łączy chęć przyswojenia języka włoskiego. Początkowo, bo bardzo szybko okazuje się, że grupa uczniów ma swoje wspólne sprawy, chętnie spotyka się w okolicznych pubach, by rozmawiać i poznawać się nawzajem. Za moment wszyscy wszystko o sobie wiedza i bardzo sobie kibicują.
Powieść to nie tylko miłosne rozterki, zdrady, odejścia i powroty, to również mini wątek kryminalny (mąż Catherine, ceniony doktor, zaplątany jest w skandal korupcyjny), który, o dziwo, łączy ze sobą kilku "kursowych" przyjaciół, życie kącika kulinarnego z wydawanej w mieście gazety, który redaguje wraz z Przystojnym Kolegą Anna, problemy rodzinne Sophi, niespełniopne marzenia i zawiedzione nadzieje oraz wiele innych problemów egzystencjonalnych. To nie jest powieść typu "zakochali się i żyli długo i szczęsliwie". Owszem, szczęścia dużo w tej książce, ale nie jest banalne i cukierkowe a niejednokrotnie okupione cierpieniem, samotnością i rozczarowaniami.
Ciekawym rozwiązaniem jest uzupełnienie polskich tytułów o włoskie zdania oraz słowniczek przydatnych słówek włoskich.
Książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Problemy bohaterów wciagają i czytelnik szybko się z nimi zaprzyjaźnia. A zakończenie i splecenie ich losów wcale nie jest takie przewidywalne.
Zachęcam do sięgnięcia po tą przyjemną, wakacyjną ale bardzo sympatyczną lekturę.
"Pewnej nocy we Włoszech" Lucy Diamond
Wydawnictwo Black Publishing
Wołowiec 2015
s. 403
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz