Iwona czyta

Kocham czytać, uwielbiam odwiedzać księgarnie i biblioteki, zawsze podglądam okładkę książki czytanej przez kogoś w miejscu publicznym. Jestem książkowym molem. Od kilku lat obiecuję sobie, że zacznę prowadzić statystyki przeczytanych książek.

Stąd pomysł na bloga, na swoisty pamiętnik przeczytanych książek.....

Zapraszam więc do mnie:)

czwartek, 15 maja 2014

Sławne pary PRL

Czasy PRL wciąż fascynują. Coraz więcej autorów sięga po ten temat. Sławomir Koper jest "autorem wielu publikacji dotyczących obyczajowości" (obwoluta książki). Tym razem przedstawia życie prywatne i zawodowe kilku znanych par, które mimo szarej rzeczywistości czasów mojego dzieciństwa żyły jak barwne ptaki - kolorowo i bardzo intensywne.
Pisarz Stanisław Dygat i jego żony, małżeństwo Komedów, wciąż zadziwiająca Maryla Rodowicz i jej partnerzy, aktorskie małżeństwo Zawadzka-Holoubek, Jaroszewiczowie, Brandys i Mikołajska to kilka wnikliwych obrazów par żyjących w trudnych czasach PRL. Zazwyczaj nie czytam plotek o postaciach show biznesu zamieszczanych przez tabloidy, nie interesują mnie intrygi i sensacje typu kto kogo i z kim zdradził. Jednak po książki napisane przez fascynatów danej epoki sięgam z przyjemnością. To oprócz studium charakterów obraz danego okresu historycznego. Poza tym to ukazanie gwiazd z innej, bardziej normalnej strony. Dowiadujemy się, że to tacy sami ludzie jak my - ze wszystkimi wadami i zaletami, ludzie, którzy mają słabości, często chorują na przypadłości związane z prowadzonym trybem życia i przede wszystkim niejednokrotnie ludzie bardzo nieszczęśliwi. 
Na przykład dowiadujemy się, że Krzysztof Komeda "miał również cały repertuar osobistych rytuałów i przesądów. I o ile można było jeszcze zrozumieć nawyk długiego moczenia dłoni w gorącej wodzie przed koncertem, o tyle inne jego zachowania bywały już zupełnie irracjonalne. Potrafił przejawiać strach w najmniej spodziewanych chwilach" (s. 112). Marian Brandys cierpiał na depresję "nie umiał cieszyć się życiem i zamartwiał o każde głupstwo, regularnie też zażywał antydepresanty" (s. 166). Gustaw Holoubek przeżywał w okresie dzieciństwa wiele stresów. "Defekt urody w postaci potężnych uszów miał być zresztą powodem dowcipów towarzyszących aktorowi przez całe życie. Zdarzało się bowiem, że na planie filmowym przyklejano je plastrami, aby zbytnio nie odstawały od głowy" (s. 205). Pan Holoubek zachwycał mnie zawsze swoim wyważonym charakterem i osobistą kulturą I taki pozostał po przeczytaniu wspomnień - "człowiek innej epoki", nie godzący się z niesprawiedliwością zastanego świata, odrobinę roztargniony, uwielbiający życie towarzyskie i pięknie opowiadający anegdoty i dowcipy.
Książkę czyta się bardzo przyjemnie. Osadzona w realiach tamtych skomplikowanych, ale przecież z rozrzewnieniem wspominanych czasów, ukazuje kilka sławnych osób świata literatury, muzyki czy polityki. Osób, które nam zwyczajnym ludziom kojarzą się z postaciami szczęśliwymi, żyjącymi w luksusach bez problemów i trosk. Sławomir Koper ukazuje ich życie bez kwiatków i lukrowania. Polecam.

"Sławne pary PRL" Sławomir Koper
Wydawnictwo Czerwone i Czarne.
Warszawa 2014
s. 382.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz