Iwona czyta

Kocham czytać, uwielbiam odwiedzać księgarnie i biblioteki, zawsze podglądam okładkę książki czytanej przez kogoś w miejscu publicznym. Jestem książkowym molem. Od kilku lat obiecuję sobie, że zacznę prowadzić statystyki przeczytanych książek.

Stąd pomysł na bloga, na swoisty pamiętnik przeczytanych książek.....

Zapraszam więc do mnie:)

poniedziałek, 9 lutego 2015

Wieczna wiosna

Z twórczością Katarzyny Zyskowskiej-Ignaciak zetknęłam się po raz pierwszy przy okazji lektury o wojennej miłości Krzysztofa i Basi Baczyńskich. Książka zachwyciła mnie, więc po kolejną powieść sięgnęłam z zainteresowaniem.
Zaczyna się banalnie. Łucja jest matką i żoną. Tkwi w rutynowym związku u boku znanego transplantologa. Nie ma żadnych problemów finansowych, prowadzi bogaty dom, wychowuje udane dzieci. Ma jednak niespełnione, wręcz uśpione już marzenia i poczucie, że w jej związku nie ma już miejsca na wielką miłość.
Któregoś dnia nasza bohaterka dowiaduje się, że jest chora. Rak powoli niszczy jej ciało nie pozostawiając złudzeń. Pozornie, w tym nieszczęściu, upatruje odświeżenia swojego związku.
Łucja poddaje się leczeniu, chemia przynosi pozytywne efekty w zwalczaniu raka ale podłamuje kobietę psychicznie. Rodzina zmusza ją do wyjazdu na rehabilitację. Początkowo pani doktorowa broni się, wreszcie zgadza się na wyjazd na swoich warunkach, do rodzinnego majątku - starej, podupadłej chaty w Murzasichlu.. Pobyt w tatrzańskim otoczeniu, w towarzystwie psa Sancha ma przynieść ukojenie i odpoczynek od męża i problemów. Łucja stroni od ludzi, rozkoszuje się samotnością na łonie natury i rozmyśla aż do momentu, gdy przypadkiem podczas spaceru spotyka tajemniczego sąsiada, który wprowadził się do sąsiedniego domku. Znany na całym świecie artysta - rzeźbiarz burzy cały dotychczasowy spokój bohaterki. Odżywają wspomnienia z czasów studiów na Akademii Sztuk Pięknych, okaleczona przez chorobę Łucja znów czuje się kobietą. Niestety, powrót do rzeczywistości okazuje się brutalniejszy niż mogłoby się wydawać. Powtórne badania odsłaniają okrutną diagnozę - Łucji pozostaje kilka miesięcy życia. Ponowna chemia, ponowna walka z chorobą... Czy jednak? Bohaterka podejmuje decyzję, która zaskakuje wszystkich i burzy dotychczasowe poczucie bezpieczeństwa całej rodziny Kornatowskich.
Piękna opowieść o tym, co w życiu najważniejsze, o tym jak poświęcenie niszczy związek. Lektura skłania do przemyśleń, refleksji nad życiowymi priorytetami, uderza w emocje, zadaje czytelnikowi pytania o zachowanie w podobnej sytuacji. A jednocześnie uświadamia, że na spełnianie marzeń i miłość nigdy nie jest za późno a "jedynym bólem, jaki przeraża w śmierci, jest to, że można umrzeć nie z miłości" (G.G. Marquez).
Katarzyna Zyskowska-Ignaciak jest z wykształcenia dziennikarką. Wydawać by się mogło, że bliższa jej będzie twórczość okraszona suchymi faktami niż fikcją literacką. Jak dobrze, że to tylko pozory. Autorka pisze pięknym poetyckim językiem, kreśląc niebanalne postacie, wikłając je w równie intrygujące życiowe wątki. Tworzy powieści, które na długo pozostają w pamięci i takie, które chce się mieć na swoich półkach.

"Wieczna wiosna" Katarzyna Zyskowska-Ignaciak
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Warszawa 2014
s. 344

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz