Iwona czyta

Kocham czytać, uwielbiam odwiedzać księgarnie i biblioteki, zawsze podglądam okładkę książki czytanej przez kogoś w miejscu publicznym. Jestem książkowym molem. Od kilku lat obiecuję sobie, że zacznę prowadzić statystyki przeczytanych książek.

Stąd pomysł na bloga, na swoisty pamiętnik przeczytanych książek.....

Zapraszam więc do mnie:)

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Swoją drogą, czyli opowieść o trzech podróżach po inne życie

"Zabiorę cię w dowolne miejsce na świecie - powiedziałem każdemu. Dokąd tylko zechcesz. Przeżyjesz to, o czym od zawsze marzyłeś, zobaczysz miejsca, które zawsze chciałeś zobaczyć. Sprawdzisz się w tym, na co nigdy nie miałeś odwagi. Przekonasz może, na co cię stać. To ty decydujesz  kiedy, dokąd i po co. Ale zdecydować musisz w tym momencie. Decyduj". (s. 27). Tak zaczyna swoją opowieść Tomek Michniewicz, podróżnik, dziennikarz, fotograf, autor reporterskich bestsellerów. 
Przyjaciel, żona, ojciec - najbliższe dla autora  osoby, którym pomógł spełnić marzenia. Wyruszamy więc z bohaterami w pełną przygód podróż do Kamerunu, Arabii Saudyjskiej oraz Nowego Orleanu. Trzy egzotyczne miejsca widziane oczyma zwykłych szarych ludzi. Jak trudno czasami zrozumieć zwyczaje i tradycje tak inne od europejskich. 
W Kamerunie, wraz z Marcinem poznajemy opisy dzikiej przyrody i odmiennych od naszych obyczajów. Kraj ludzi cieszących się dniem i nie myślących o przyszłości, nie związanych z żadnymi materialnymi dobrami.  "Zresztą po co myśleć o przyszłości, jeśli mogę jej nie doczekać? Zbyt wielu już zginęło od ciosów maczetą, od chorób i czarów, zbyt wielu zabili biali. Jutro po prostu może nigdy nie nadejść" (s. 94). Czary, magia i zabobony rządzą światem żyjących w tym kraju środowisk plemiennych. Jednocześnie coś przyciąga do tej egzotyki i dzikości. Marcin zmienił swoje życie po tej podróży i poszedł "swoją drogą". Złożył wypowiedzenie i zrezygnował z czystej pracy księgowego w korporacji, by osiąść w Somalii i poświęcić się pracy w organizacji pozarządowej. "Mieszka w mieście Garoowe, na granicy południowej prowincji, uznawanej za państwo upadłe i rządzonej przez uzbrojonych bandytów..." (s. 166). Czy Marcin odnajdzie szczęście w dalekiej Somalii?
Marianna to najbliższa autorowi książki osoba. Na co dzień żona podróżnika nie mogąca się pogodzić z pasją męża, pasją okupioną łzami, strachem i wyczekiwaniem. Wybiera się wraz z nim w podróż do Arabii Saudyjskiej. Jakże inaczej postrzega na początku tę podróż - to ma być przyjemność, urlop, wypoczynek w luksusowym hotelu. Jakże szybko te wyobrażenia zostaną zweryfikowane. Przecież Arabia Saudyjska to "kraj kobiet w czarnych bezkształtnych zasłonach, ropy naftowej i legionów Al-Kaidy trenujących w obozach na pustyni" (s. 173). Marianna przywdziewa abaję i hadżib... Ten rozdział to bardzo sugestywny opis egzystencji kobiet w kraju bogatych szejków.  Próba przekonania czytelnika, że Arabki są bardzo szczęśliwe w swojej tradycji, o którą same walczyły. "Abaja to osłona dająca iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa. Saudyjskie kobiety czują, że muszą się nieustannie chronić przed napastowaniem, przed stadami wygłodniałych wilków (...) Telewizja i ideologia wmawiają nam, że to przymus, że kobiety noszą abaje, bo muszą, bo wymagają tego od nich mężczyźni, duchowni, imamowie. Nie. Noszą, bo chcą" (s. 199). Czy po tej podróży Marianna doceni życie kobiet w europejskim kraju? Czy zrozumie pasję i potrzeby męża, potrzeby, którymi rządzi adrenalina? A może Tomek wreszcie dorośnie?
Rozdział trzeci przenosi nas w jedyne miejsce, które zostało wybrane przez autora a nie współtowarzysza podróży. Syn spełnia marzenie ojca o kraju jazzu i bluesa i zabiera go na wycieczkę do Nowego Orleanu. To nie tylko spełnienie marzenia ojca, zafascynowanego od lat muzyką ale również syna, który marzy o "dogadaniu się". Są więc wspomnienia, długie rozmowy i próby obopólnego zrozumienia. Na każdym kroku Tomek Michniewicz chce uszczęśliwiać swojego ojca. Niestety jego działania przyjmują skutek odwrotny. Wypowiedziane przez ojca słowa brzmią okrutnie: "Przykro mi, ale to nie jest dla mnie podróż marzeń. Podróż marzeń to taka, gdy mogę robić to,co chcę" (s. 347). Czy ojciec z synem znajdą wreszcie wspólny język? Co to znaczy dorosnąć?
Ta książka to nie tylko opis egzotycznych podróży wzbogaconych pięknymi zdjęciami. Dla mnie to głęboko refleksyjna opowieść o poszukiwaniu zrozumienia i "własnej drogi życia". To próba konfrontacji z rzeczywistością, swoimi wyobrażeniami o życiu i miłością do drugiej osoby.


"Swoją drogą. Opowieść o trzech podróżach po inne życie" Tomek Michniewicz
Wydawnictwo Otwarte
Kraków 2014
s. 368

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz